Ponad trzydzieści kotów pozostawionych samych sobie zastali w jednym z tarnobrzeskich mieszkań pracownicy Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Tarnobrzegu. Sygnał o zamkniętych od kilku dni zwierzętach dotarł od opieki społecznej.
Udało się nam się wejść do tego mieszkania, i to co tam zastaliśmy to był istny horror mówi szefowa Stowarzyszenia Chrońmy Zwierzęta, które prowadzi schronisko Izabela Płudowska.
Koty zostały nakarmione i napojone. Podjęto także decyzję, aby w pierwszej kolejności zabrać z mieszkania cztery najmłodsze zwierzęta, które po obejrzeniu przez weterynarza znalazły opiekę w tarnobrzeskim schronisku. Kilka kotów pojechało także do zaprzyjaźnionej ze schroniskiem Fundacji Animals Mielec.
Dlatego uruchomiona została internetowa zbiórka pieniędzy.
Z właścicielką zwierząt nie ma na razie kontaktu. Wiadomo, że wyjechała z miasta na kilka tygodni, a mieszkanie było przez nią wynajmowane. Szefowa stowarzyszenia Chrońmy Zwierzęta w sprawie porzucenia tak dużej ilości kotów złożyła już zawiadomienie na policję.
(Fot. Tarnobrzeskie Stowarzyszenie Chrońmy Zwierzęta)