Stalowa Wola od tego roku podniosła gminom opłaty za komunikację miejską. Dla gmin Pysznica, Zaleszany i Nisko, oznacza to znaczący wzrost kosztów za realizację kursów na ich terenie. W efekcie dwie linie znikają z rozkładu a jedna przybędzie.
Do tej pory gminy ponosiły symboliczne opłaty za kursowanie na ich terenie autobusów komunikacji miejskiej. W przypadku Niska było to 20 groszy za wozokilometr. Nie były to rzeczywiste koszty, jakie MZK ponosi realizując połączenia do ościennych gmin, a jedynie dopłata.
Teraz, po wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji miejskiej w Stalowej Woli, miasto musi dokładnie liczyć koszty transportu. To spowodowało, że opłaty, jakie muszą ponosić te 3 ościenne gminy za realizację połączeń na ich terenie, są znacząco wyższe.
Dla przykładu w Nisku, opłata za wozokilometr wzrosła z 20 groszy do 6 złotych.
Sporo miejsca na ten temat poświęcono na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nisku. Opozycja pytała o przyczyny takiego wzrostu. Radny Sławomir Czwal zachęcał do negocjacji cen ze Stalową Wolą
Burmistrz Konrad Krzyżak zapewnił, że negocjacje były, o czym świadczy to, od jakiej kwoty negocjowano i jaką cenę wynegocjowało Nisko w porównaniu z innymi
Natomiast nowa linia do Niska, która może ruszyć już 20 stycznia, ma docierać między innymi na Podwolinę. Mówiła o tym wiceburmistrz Katarzyna Ożóg-Bąk
Karolina Głogowska z MZK Stalowa Wola potwierdziła, że są plany uruchomienia kolejnego połączenia z Niskiem. Obecnie Miejski Zakład Komunikacji realizuje kursy do Niska na 3 liniach
Inaczej jest z gminą Pysznica, która ze względu na wzrost kosztów zrezygnowała z kursów linii nr 7 i 16 na swoim terenie.