Stal Stalowa Wola odpadła z Pucharu Polski. Po wyrównanym meczu przegrała z Arką Gdynia po rzutach karnych.
Choć faworytem spotkania była Arka, to zdecydowanie lepiej mecz rozpoczęli zielono-czarni. Już w 2 minucie mogli wyjść na prowadzenie ale rzutu karnego nie wykorzystał Jakub Górski.
Pierwsza bramka w spotkaniu padła w 15. minucie i była to bramka dla Stali Stalowa Wola. Strzelcem gola był Jakub Svec.Taki wynik Stalówka dowiozła do końca pierwszej połowy.
Wyrównującego gola w 80. minucie gry strzelił dla Arki Karol Czubak. Ponieważ do końca drugiej połowy wynik się nie zmienił i konieczna była dogrywka.
Pierwsza bramka w dogrywce padła w 109. minucie i po strzale Marca Navarro Gdynia wyszła na prowadzenie. Stal Stalowa Wola nie dała za wygraną i zgodnie z dopingiem kibiców grała do końca. W efekcie w 116. minucie piłkę do bramki Arki wpakował Jao Tavares. Po 120 minutach gry i emocjonującej dogrywce był remis 2:2.
Zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne. W prawdzie bramkarze obydwu zespołów obronili po dwa strzały niestety Stal Stalowa Wola zaliczyła jedno pudło, bo w światło bramki nie trafił Łukasz Soszyński. W efekcie to Arka Gdynia powalczy Dalej w Pucharze. A już niedługo obydwa zespoły spotkają się ponownie już w meczu ligowym.
Na konferencji pomeczowej trener Arki Tomasz Grzegorczyk cieszył się z wygranej, choć nie był zadowolony z gry swoich piłkarzy przyznał, że mecz mógł się podobać kibicom
Trener Stali Stalowa Wola Ireneusz Pietrzykowski przyznał, że drużyna zrobiła dużo żeby ten mecz wygrać
Ważne że piłkarze stali pokazali jakość, która będzie ważna w meczach ligowych i przełoży się na tak oczekiwane punkty
Szansę na to Stal Stalowa Wola będzie miała już w tę niedzielę 29 września. Tego dnia zagra siebie z Ruchem Chorzów. Początek meczu godzina 19.30.(fot. Stal Stalowa Wola)