Rekord w najdłuższej potańcówce pod chmurką Pobity. Do ustanowienia rekordu wystarczyło 24 godziny pląsania, a Stalowa Wola przetańczyła 30 godzin, 2 minuty i 58 sekund.
Naj dłuższa plenerowa dyskoteka wystartowała na stalowowolskichj Błoniach o godzinie 18.00 w piątek, a zakończyła się po północy w niedzielę 25 sierpnia.
Tłumy stalowowlan i przyjezdnych miłośników tańca gromadziły się na plenerowym parkiecie zarówno na starcie imprezy bawiąc się do godzin porannych, jak i w sobotę popołudniu na finał imprezy. Kryzysowe momenty bicia rekordu, to sobota rano i godziny południowe, kiedy skwar lał się z nieba.Wtedy na parkiecie bawiło się po kilkanaście osób, a były momenty, kiedy było ich zaledwie dziesięć, czyli niezbędne minimum.
Pobicie rekordu więc nie było łatwe. W tedy do akcji wkraczali strażacy schładzajac tańczących mgiełką wodną. A na parkiet wychodził również prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny
O tym, ze nie było łatwo mówiła jedna z uczestniczek Anna Grabowska
Certyfikat wręczyła Dominika Chmielewska z Biura Rekordów Polski, która gotowa była już to zrobić po godzinie 18 w piatek, kiedy minęło 24 godziny w tańcu
A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, to na Rekordzie Polski nie koniec. Prezydet Lucjusz Nadbereżny zapowiedział, ze Stalowa Wola spróbuje sięgnąć po Rekord Guinessa w najdłuższej potańcówce. Aby jednak sięgnąć po yen laur, trzeba przetańczyć ponad 90 godzin, co oznacza 4 dni nieprzewanego tańca pod chmurką.