W nowych karetkach Pogotowia Ratunkowego w Mielcu znalazły się nowoczesne nosze elektryczne. Ich koszt to prawie 180 tys. złotych. Aby pracować z nimi sprawnie, bezpiecznie i wykorzystując wszystkie ich zalety, warto jednak ćwiczyć. Ważne by wiedzieć nie tylko co robić, gdy nosze pracują wzorowo, ale także gdy np. wyczerpią się akumulatory czy ambulans stoi na trudnym, bardzo nierównym terenie.
O nowym nabytku, który pomóc w wykonywanej pracy, mówi Grzegorz Dragan, ratownik medyczny.
Jednym z kluczowych elementów nowych noszy jest możliwość ich ręcznej obsługi w przypadku awarii elektroniki. W sytuacjach, gdy wyczerpią się akumulatory lub ambulans znajdzie się na trudnym terenie, ratownicy mogą bez problemu przełączyć nosze w tryb ręczny, co pozwala na kontynuację pracy bez zbędnych opóźnień. Taka wszechstronność i niezawodność stanowią ogromną wartość w codziennej pracy zespołów ratunkowych.
Tomasz Łępa