O bombero – boliwijskich strażakach, o La Paz i Sucre – dwu stolicach, o Machu Picchu i o wielu innych miejscach oraz ciekawostkach o swojej ojczyźnie opowiadał w Skotnikach ksiądz Ronald Angelo Flores z Boliwii.
Przez tydzień boliwijski duchowny był gościem pochodzącego z Kamieńca w gminie Koprzywnica księdza Tomasza Zycha. Księża poznali się na Uniwersytecie Nawarry w Pampelunie, gdzie ks. Ronald Flores studiuje prawo kanoniczne a ks. Tomasz Zych kończy studia doktoranckie na wydziale teologii.
Poruszającego serca wykładu wysłuchało liczne grono przybyłe na spotkanie z kulturą Ameryki Południowej. Boliwia jest krajem posiadającym ogromne zasoby naturalne, które nie zawsze są umiejętnie eksploatowane i uczciwie opłacane. Rolnictwo dysponuje przestarzałą, wręcz prymitywną, technologią.
Mieszkańcy borykają się z biedą. W szczególnie złej sytuacji są dzieci zmuszane do pracy fizycznej i ograniczonymi możliwościami edukacyjnymi. Równie źle wygląda sytuacja osób starszych niezdolnych do pracy fizycznej, ponieważ w Boliwii nie ma systemu emerytalnego.
Ks. Flores zwiedził Polskę i poznał mieszkańców:
Religijność Polaków także wywarła duże wrażenie na gościu z Boliwii:
W Boliwii jest inaczej:
Prelekcja odbyła się w remizie ochotniczej straży pożarnej, i z tego względu część wystąpienia poświęcona była straży pożarnej. W Boliwii straż pożarna składa się tylko z wolontariuszy, nie ma tam państwowej straży pożarnej. Tamtejsi ochotnicy nie dysponują zaawansowanym sprzętem a w sytuacji zaprószenia ognia wszyscy stają się strażakami.
Powszechną bolączką jest wypalanie nieużytków, podobnie jak w Polsce wypalanie traw. Ze względu na warunki klimatyczne pożary potrafią osiągać kolosalne rozmiary, czego przykładem jest pożar z 2019 roku, który strawił w Boliwii obszar miliona hektarów.
Boliwijskiego duchownego zachwycił krajobraz naszego regionu:
Na prelekcję przybył też sandomierski pikinier i strażak ochotnik ze Skotnik w jednej osobie – Kacper Dróżdż. Spotkanie zwieńczyła nauka tradycyjnego boliwijskiego tańca.
Z hiszpańskiego tłumaczył ks. Tomasz Zych.
Fot. Magdalena Piotrowska