Mija 44 lata kiedy to świat pracy wywalczył powstanie Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych, który przyjął nazwę „Solidarność”, ta narodziła się właśnie w Mielcu dzięki odwadze pracowników WSK PZL Mielec.
1-2 lipca 1980 roku WSK-PZL w Mielcu była jednym z pierwszych zakładów, które rozpoczęła solidarny bunt społeczny przeciwko władzy komunistycznej w Polsce.
Mówi były prezes IPN Jarosław Szarek obecnie dyrektor Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.
1 lipca 1980 r. władze partii podjęły decyzję o podwyżkach cen artykułów spożywczych, której miała towarzyszyć podwyżka płac w WSK-PZL Mielec. Stało się jednak inaczej. 30 czerwca rozeszła się informacja, że podwyżki płac zostały wstrzymane. W tym czasie w Mielcu brakowało mięsa i wędlin. Wobec tego 1 lipca 270 pracowników WSK odmówiło pracy.
Mówi Marian Kokoszka z mieleckiej Solidarności.
Pierwsze przerwy w pracy miały miejsce na Wydziale 30, po odcięciu „głównego zasilania elektrycznego”. Następnie zanotowano przestoje na Wydziale 6 i w Zakładzie Aparatury Wtryskowej.
Jak zaznacza Roman Jakim przewodniczący Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ Solidarność ludziom z Mielca , którzy zawalczyli o swoją wolność należy się szacunek i godność.
Powstanie „Solidarności” było jednym z najważniejszych wydarzeń końca XX w. na świecie. Nieocenione znaczenie przy powstaniu „Solidarności” z jej pokojowym charakterem miała również działalność Kościoła pod przywództwem prymasa Stefana Wyszyńskiego, co zaowocowało także pontyfikatem Jana Pawła II i jego pierwszą pielgrzymką do Polski w 1979 r.
Tomasz Łępa