Radni miejscy Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego w Stalowej Woli zorganizowali konferencję, aby poinformować o swoich niepokojących ustaleniach w sprawie budowy ekranów akustycznych przy obwodnicy w okolicy stalowowolskiej skarpy. Ale też jakim etapie są starania miasta w tym temacie. Natomiast radni dotarli do informacji, że może nie być technicznych możliwości do wykonania takich ekranów, bo najprawdopodobniej wykonawca realizujący zadnie w systemie zaprojektuj i wybuduj nie przewidział takiego pasa pod budowę ekranów. Mówiła o tym radna Renata Butryn:
Mimo, że badania porealizacyjne hałasu nie dawały przesłanek do budowy ekranów, to jednak miasto wyraziło taką deklarację ich postawienia w związku z apelami mieszkańców, którzy przekonywali, ze badania wykonywane były nie wtedy kiedy jest największe natężenie ruchu. O woli wykonania ekranów mówił już w 2021 prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny:
Ale na mówieniu się nie skończyło, bo w budżecie miasta zabezpieczone zostały środki na projekt ekranów:
Ku zaskoczeniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w odpowiedzi z 29 września stwierdziła, że technicznie wykonanie ekranów nie jest możliwe:
Dodatkowo GDDKIA poradziła, aby dla zmniejszenia uciążliwości związanych z hałasem posadzić rośliny zimozielone. Te jednak w ocenie radnych musiałyby mieć aż 30 metrów wysokości:
Radni uzyskali też informację, ze miasto 26 lutego wystąpiło do z formalnym pismem do GDDKiA o przekazanie technicznych warunków montażu ekranów. Radna Renata Butryn jest zdania, że nie tylko ekrany powinny powstać, ale miasto powinno dociekać, analizując wszelkie dokumenty w tym temacie, dlaczego wykonawca nie zostawił miejsca na ekrany, mając świadomość, że będą prowadzone pomiary norm hałasu. Radna stwierdziła, że miasto i powiat powinny skutecznie powalczyć o wyjaśnienie całej sprawy:
Radni zapowiedzieli, ze będą monitorować sprawę i na bieżąco informować mieszkańców o sytuacji.