Od teraz tereny leśne Nadleśnictwa Mielec są jeszcze bardziej dokładnie monitorowane, na wypadek powstania pożaru a to za sprawą wymiany całego systemu monitoringu. Nowoczesne kamery i system mają jak najszybciej zaalarmować o niebezpieczeństwie , mówi Wojciech Cieślik zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Mielec.
Dwie wieże p.poż., na których zamontowane są kamery, które obserwują las, przesyłają obraz z obu kamer do Punktu Alarmowo Dyspozycyjnego. Tu przed monitorami jest osoba, która w razie zauważenia dymu – informuje pozostałe osoby odpowiedzialne za zlokalizowanie pożaru w terenie.
W tym roku akcję bezpośrednią, czyli pełną gotowość do zadań, łącznie z dyżurami przeciwpożarowymi leśnicy zaczęli od 18 marca. Przed teraz leśnikami najgorszy czas w ochronie przeciwpożarowej, który potrwa do 30 września.
Tomasz Łępa