W poniedziałkowy wieczór, przed godz. 22, dyżurny mieleckiej policji otrzymał zgłoszenie o kierującej audi, która przyjechała na stację paliw i najprawdopodobniej jest pod wpływem alkoholu. Kobieta zatankowała samochód, zapłaciła za paliwo, po czym wsiadła do samochodu i odjechała w kierunku Mielca.
Mówi podkom. Bernadetta Krawczyk z KPP w Mielcu.
Podczas kontroli okazało się, że 24-latka nie posiada również uprawnień do kierowania pojazdami.
Dziecko zostało przekazane pod opiekę najbliższych.
Mieszkanka powiatu niżańskiego odpowie teraz za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości i kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
mielec.policja.gov.pl