Zamieszanie związane z umową między stalowowolskim szpitalem a Podkarpacką Stacją Pogotowia Ratunkowego na dzierżawę pomieszczeń wywołało burzę skierowaną przeciw lecznicy.
W związku z tym starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny oraz dyrektor Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli Monika Pachacz-Świderska zorganizowali konferencję w celu wyjaśnienia nieporozumienia. Przede wszystkim informacje, które ukazały się w przestrzeni publicznej nie były sprawdzone:
Bo umowa, o którą chodzi, nie dotyczy obsługi powiatu przez karetki Podkarpackiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu, a wynajmu pomieszczeń w szpitalu, w których stacjonują załogi karetek oraz podjazdu. Umowa nie została aneksowana na kolejne trzy lata, bo – jak poinformowała dyrektor – między innymi z konieczności remontu podjazdu zmienią się jej warunki, które miały być negocjowane z dyrekcją mieleckiego pogotowia:
Dyrektor szpitala wyjaśniła, czego między innymi dotyczyć będą zmiany:
O tym mówił też starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny:
Poza tym pozostaje też kwestia negocjacji ceny mediów, które poszły w górę w porównaniu z cenami sprzed 3 lat:
Starosta przypomniał też, że według umowy Podkarpacka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Mielcu miała korzystać z czterech stalowowolskich karetek. Ale bez porozumienia ze szpitalem zrezygnowała z dwóch:
Spotkanie w sprawie nowej umowy dzierżawy pomieszczeń w stalowowolskim szpitalu zaplanowane jest na środę.