Na czternaście lat, czyli maksymalny wymiar kary skazał Sąd Rejonowy w Stalowej Woli sprawcę śmiertelnego wypadku, do którego doszło między Stalową Wolą a Jamnicą w lipcu 2021 roku.
W wypadku życie straciło małżeństwo z Przędzela, czyniąc sierotami trójkę dzieci. Ranny został też ich niespełna 3 letni wówczas syn.
Sprawca (39-letni Grzegorz G.), powodując wypadek ze skutkiem śmiertelnym, był pijany i pod wpływem leku upośledzającego psychomotorykę. Wyprzedzał też z nadmierną prędkością w miejscu niedozwolonym.
Dziś zapadł wyrok w tej sprawie. To 14 lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz nawiązka na rzecz trójki osieroconych dzieci, po 100 tysięcy na każde dziecko.
Maksymalnego wyroku 14 lat pozbawienia wolności żądał dla Grzegorza G. prokurator: 12 lat za powodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz 2 lata za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Obrońcy zaś chcieli jego uniewinnienia.
Grzegorz G. został uznany winnym zarówno spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jak i jazdy po pijanemu. Kary zostały zsumowane
Sam Grzegorz G. nie czuł się winnym tragedii, przeciwnie winą obarczał ofiarę wypadku. Dziś prowadząca proces sędzia Renata Sajda w uzasadnieniu wyroku powiedziała:
Sąd uznał, że Grzegorz G. wymaga długiej resocjalizacji, stąd maksymalny wyrok:
Również po ogłoszeniu wyroku Grzegorz G. nie poczuwał się do winy:
Wyrok nie jest prawomocny a obrona zapowiedziała apelację od niego. Mówi obrońca adwokat Tomasz Łącz:
Z wyroku zadowolony jest prokurator Michał Lasota:
Z wyroku cieszy się też rodzina, co podkreślała pełnomocnik Celestyna Kusa-Gajur
Do czasu apelacji Grzegorz G. pozostanie w areszcie. Sąd zdecydował o jego przedłużeniu o kolejne pół roku.