W Stalowej Woli odbyło się spotkanie w sprawie osób bezdomnych. Chodzi o koordynację działań służb i instytucji pomocowych wobec osób przebywających w mieście bez dachu nad głową. Podczas spotkania zespołu interdyscyplinarnego w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Stalowej Woli omówiono zasady, procedury i zakres pomocy bezdomnym. Na terenie Stalowej Woli problem bezdomności dotyczy 80 osób, Nie wszystkie jednak są zagrożone wychłodzeniem. Mówi rzecznik MOPS Beata Bołoz:
I to głównie na tych osobach skupiają uwagę wszystkie służby:
Bywa, że osoby bezdomne podczas dużych chłodów pojawiają się na klatkach schodowych bloków, czy w piwnicach. Przebywają też na terenie ogrodów działkowych, w pustostanach, pod wiaduktami, na zapleczu sklepów, czy na przykład w lesie na ulicy Przemysłowej. Takie osoby mogłyby znaleźć ciepły kąt w stalowowolskiej noclegowni na Jaśminowej. Mówi kierownik Zenon Gielarek:
Bezdomni śpiący pod chmurką rzadko korzystają z takiej propozycji. Dopiero w przypadku dużych mrozów decydują się na ciepły kąt w noclegowni. Na szczęście dzięki współdziałaniu służb i regularnym sprawdzaniu miejsc, gdzie mogą przebywać bezdomni do tej pory w Stalowej Woli nie odnotowano sytuacji, w której osoba bezdomna zmarłaby z wychłodzenia. Też dzięki czujności mieszkańców i szybkiej reakcji policji udaje się też uratować pijanych imprezowiczów. Mówi aspirant sztabowy Robert Kotwica z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli:
Dlatego, jak podkreślał Robert Kotwica, cały system pomocy osobom bezdomnym i niezaradnym w Stalowej Woli dobrze funkcjonuje również mieszkańcom i ich wrażliwości. Ważne, aby widząc osobę bezdomną, czy np. nietrzeźwą śpiącą gdzieś na zewnątrz w chłodzie, zawiadomić odpowiednie służby, czy to Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, czy po prostu policję wybierając numer: 112, czy 997. Podobnie z mieszkającymi samotnie osobami starszymi, schorowanymi, czy niezaradnymi życiowo. Warto się zainteresować zimą również takimi osobami.