Powracamy do tematu wycięcia jednej z wierzb przy ulicy Tańskiego w Mielcu. Drzewo o obwodzie 340 cm, której wycięcie wzbudziło wiele kontrowersji wśród mieszkańców osiedla i której poświęcona była konferencja radnych miejskich, zlokalizowane było w centralnej części terenu rekreacyjno -wypoczynkowego, w pobliżu tężni solankowej.
Jak czytamy w komunikacie nadesłanym przez mielecki magistrat „W miejscu podziału konarów widoczny był ubytek wgłębny, w którym w zaawansowanym stopniu postępował proces murszenia pnia. W koronie wierzby widoczne były liczne ślady po odłamanych konarach oraz gałęziach, natomiast grubsze konary posiadały wypróchnienia … często dochodziło do licznych wyłamań kruchych gałęzi i konarów pomimo systematycznie prowadzonych w jej koronie zabiegów pielęgnacyjnych”.
Te czynniki zadecydowały o usunięciu drzewa tłumaczy Agnieszka Garncarz, naczelnik wydziału ochrony środowiska w mieleckim magistracie
Pod uwagę wzięto także liczne zgłoszenia o wyłamanych gałęziach i konarach z koron drzew a także wzięto pod uwagę cechy charakterystyczne tego gatunku, tj. miękkość drewna, podatność na łamliwość konarów, kruchość. podatność na infekcję, specyfikę miejsca w którym rosły.
W miejscu wyciętego drzewa zostaną posadzone nowe drzewostany.
Jak czytamy w komunikacie „Przed wystąpieniem z wnioskiem do Starosty Powiatu Mieleckiego o wydanie zezwolenia na ich usunięcie pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami – Referatu Zieleni dokonali oględzin przedmiotowych drzew stwierdzając ich złą kondycję fitosanitarną”.
Tomasz Łępa