Ostrowiecki Kombinat Budowlany wycofał wniosek o wydanie przez sandomierskich radnych miejskich zgody na kontrowersyjną inwestycję na osiedlu przy ulicy Okrzei.
Chodzi o budowę dodatkowych bloków w trybie tzw. ustawy 'Lex deweloper’ czyli z pominięciem aktualnie obowiązującego planu miejscowego. Firma chciała postawić jeden z bloków na działkach przeznaczonych pod budownictwo wielorodzinne, ale z większą niż przewiduje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego liczbą kondygnacji. Drugi blok zaś miałby powstać w miejscu, gdzie plan dopuszcza jedynie budownictwo jednorodzinne.
Przeciwko tym planom licznie zaprotestowali mieszkańcy Sandomierza, którzy nie chcą kolejnych bloków w okolicach Starego Miasta.
W urzędzie miasta odbyło się specjalne posiedzenie Komisji Gospodarki Przestrzennej, Ochrony Środowiska i Rolnictwa, która negatywnie zaopiniowała wniosek OKB.
Dziś odbyła się nadzwyczajna sesja rady miasta w tej sprawie. Jednak punkt poświęcony wnioskowi zdjęto z obrad w związku z wycofaniem wniosku przez Kombinat.
Mówi wiceburmistrz Sandomierza Janusz Stasiak
Mówi radny Jerzy Żyła:
Radny Żyła podkreśla, że zarówno radni jak też mieszkańcy chcą rozwoju miasta:
Radny Jerzy Żyła zwrócił uwagę, że budując nowe obiekty, nie można działać na szkodę mieszkańców przyległych terenów:
Mówi radny Krzysztof Szatan:
Na sesji pojawił się poseł Marek Kwitek:
Mieszkańcy, których bezpośrednio dotykałyby konsekwencje nowej budowy, przyszli na posiedzenie rady miasta.
Mówi Mariusz Jesionek, którego rodzina od kilku pokoleń mieszka przy ulicy Kruczej:
Protestujący mieszkańcy zwracają też uwagę, że blokowisko nieodwołalnie zniszczy charakter pejzażu i architektury królewskiego miasta. Były konserwator zabytków Marek Juszczyk przypomniał, że teren, który chce zabudować deweloper, to także strefa ochrony krajobrazowej zespołu staromiejskiego – pomnika historii.