Około 80 osób członków tarnobrzeskiego Strzelca oraz żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej idzie w Marszu Szlakiem Walk Legionów Polskich z Tarnobrzega do miejscowości Konary koło Klimontowa. To właśnie tam od 16 do 23 maja 1915 roku żołnierze I brygady Legionów Polskich pod dowództwem Józefa Piłsudskiego walczyli u boku armii austro-węgierskiej w bitwie przeciwko armii rosyjskiej.
Jak poinformował dowódca Jednostki Strzeleckiej 2002 Tarnobrzeg imienia Oddziału Partyzanckiego Armii Krajowej 'Jędrusie’ Jędrusie kompanijny Łukasz Kacprzak marsz organizowany jest od 1993 roku. W historii odwołano go tylko dwa razy. W 2010 roku, gdy region nawiedziła powódź i podczas pandemii.
Licząca około 50 kilometrów trasa marszu została poprowadzona bocznymi drogami tak aby nie utrudniać ruchu. Podzielono ją na dwa dni. Dziś uczestnicy mieli przeprawić się promem przez Wisłę na świętokrzyską stronę. Ze względu jednak na wysoki stan wody w rzece prom nie kursuje, dlatego zdecydowano o przejściu przez most w Łoniowie a stamtąd prosto między innymi do Sulisławic i Gór Pęchowskich, gdzie zaplanowano nocleg pod gołym niebem. Uczestnicy mają ze sobą karimaty i śpiwory. Przystanek w Sulisławicach został wybrany nieprzypadkowo.
Wśród uczestników jest pierwszy komendant tarnobrzeskiego strzelca, a zarazem pomysłodawca marszu inspektor Tadeusz Mika. Jak podkreśla do tej pory brał udział w 26 edycjach. Wspomina pierwsze lata.
W zbiórce przed rozpoczęciem marszu, którą zorganizowano pod pomnikiem Bartosza Głowackiego z uczestnikami marszu spotkał się prezydent Tarnobrzega. Dariusz Bożek życzył im dobrej drogi i pogody.