W sąsiedztwie budynku urzędu miasta w Sandomierzu uroczyście posadzono drzewo upamiętniające rodzinę Bażantów, która pomogła uciec Żydówce Róży Małej z sandomierskiego getta w czasie drugiej wojny światowej.
W akcie symbolicznego hołdu dla bohaterów tamtych czasów uczennice Szkoły Podstawowej nr 4 w Sandomierzu Paulina Kuraś i Nikola Kicińska wraz z burmistrzem Marcinem Marcem oraz radnymi Wojciechem Czerwcem i Jerzym Żyłą posadzili brzozę.
Inicjatorki całego wydarzenia, które kandydują do tegorocznej edycji Sejmu Dzieci i Młodzieży, stworzyły również stronę internetową, na której można znaleźć więcej informacji na temat wzruszającej historii związanej z rodziną Bażantów oraz ratowaniem Żydów z sandomierskiego getta (https://nikolakicinska2.wixsite.com/gettowsandomierzu).
Stefan Bażant przyczynił się do tego, że Róży udało się przeżyć wojnę:
Skąd wziął się pomysł posadzenia drzewa?
Burmistrz Sandomierza podczas sadzenia brzozy, w rozmowach z młodymi ludźmi, podkreślał ogrom pracy włożony przez nie w wykonanie projektów upamiętniających tę trudną kartę historii związaną z eksterminacją narodu żydowskiego.
fot. www.sandomierz.eu