Wycinka drzew, którą przeprowadza Nadleśnictwo Rozwadów w Stalowej Woli wzdłuż drogi wojewódzkiej 871 na Tarnobrzeg wywołała oburzenie wielu mieszkańców i miłośników przyrody. Dlatego Nadleśnictwo wyjaśniło powód wycięcia drzew oraz zdementowało informacje o tym, że wycince poddano szeroki pas drzewostanu. Jak poinformowało Nadleśnictwo, wycinka drzew spowodowana była względami bezpieczeństwa oraz zaplanowanymi zrębami. W związku z przeglądem dokonanym wspólnie z zarządcą Dróg Wojewódzkich usuwane są drzewa stwarzające niebezpieczeństwo dla użytkowników ruchu drogowego i osób korzystających ze ścieżki pieszo-rowerowej. Mówi inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Rozwadów Roman Dudziak
Wycinką objęto m.in. drzewa pochylone nad drogę i chore, choć nie tylko
Przy tej okazji nadleśnictwo dokonało wycinki drzew ekspansywnych
Inżynier nadzoru Nadleśnictwa Rozwadów stwierdził, że pozornie poddany wycince pas może się wydawać szeroki. Wynika to z tego, że już wcześniej wzdłuż drogi istniał wylesiony pas po likwidacji parociągu, m.in. po tym śladzie wybudowana została ścieżka pieszo-rowerowa
Nie oznacza to jednak, że między ścieżką a drogą pozostanie łysy, bezdrzewny pas. Roman Dudziak poinformował, że przy ścieżce już istnieją młode nasadzenia świerkowe
Przedstawiciel Nadleśnictwa Rozwadów zapewnił, że wszelkie prace związane z wycinką drzew, nie są zwykłym 'widzimisię’ nadleśnictwa, a efektem przemyślanej i zaplanowanej działalności opartej o 'Plan urządzenia lasu dla Nadleśnictwa’
Wycinka drzew wzdłuż drogi wojewódzkiej między Stalową Wolą a Jamnicą powinna się zakończyć około połowy przyszłego tygodnia. Natomiast do 3 marca potrwa wycinka obumarłych i uszkodzonych drzew przy ulicy Wrzosowej w Stalowej Woli. Do wycinki wytypowano około 20 drzew zagrażających użytkownikom drogi i spacerowiczom.
Marta Górecka