Tarnobrzeskie Centrum Wolontariatu podsumowuje blisko dziewięciomiesięczną pomoc Ukrainie.
– Już drugiego dnia wojny staliśmy się pasem transmisyjnym wsparcia dla naszym wschodnich sąsiadów – wspomina Sławomir Partyka z centrum wolontariatu. Najpierw pomoc dla uchodźców zaczęła napływać od tarnobrzeżan, potem dołączyły firmy.
Paczek były tysiące, ale wsparcie Tarnobrzeskiego Centrum Wolontariatu nie ograniczało się do dystrybucji pomocy rzeczowej. To było też między innymi załatwianie miejsc noclegowych dla uchodźców, dzieciom miejsc w przedszkolach czy szkołach. – Obywatele kraju ogarniętego wojną przychodzili na Plac Bartosza Głowackiego 34 i mówili czego potrzebują , a my staraliśmy się na te potrzeby odpowiadać – tłumaczy Sławomir Partyka. – Dziś jest o wiele spokojniej – dodaje.
Sławomir Partyka podkreślił, że ogromną rolę w pomocy uchodźcom mieli wolontariusze. Wśród nich byli zarówno mieszkańcy Tarnobrzega, ale też Ukraińcy.
Fot. Fb Centrum Wolontariatu.