Instalacji 'różowych skrzyneczek’ w szkołach średnich w Stalowej Woli chcą członkowie Podkarpackiej Młodej Lewicy. Według nich również Stalowa Wola dotknięta jest tak zwanym ubóstwem menstruacyjnym. Dlatego wniosek o utworzenie takich skrzyneczek z podpaskami i tamponami w stalowowolskich szkołach złożyli w Starostwie Powiatowym w Stalowej Woli. Weronika Przyboś, koordynator oddziału Młodej Lewicy przekonuje, że takie skrzyneczki są potrzebne:
Mateusz Trzaska z Młodej Lewicy uważa, że obecność takich skrzyneczek z artykułami higienicznymi na czas menstruacji zmniejszy również absencję w szkołach:
Wnioskodawcy liczą na to, że ich wniosek spotka się z pozytywnym odzewem i na terenie szkół ponadpodstawowych w Stalowej Woli pojawią się różowe skrzyneczki, których montaż i uzupełnianie zawartości miałby finansować powiat. Na razie na terenie Stalowej Woli w żadnej szkole, ani innym miejscu w przestrzeni publicznej nie ma takich różowych skrzynek. Ale można je już spotkać w okolicy. Na terenie powiatu stalowowolskiego są np. w szkole w Pilchowie. Można je znaleźć również u sąsiadów w LO Nisku. Nie brakuje ich także w Rzeszowie. Natomiast w całej Polsce funkcjonuje już około 3 tysięcy takich różowych skrzynek.