W związku z tym, że Stalowa Wola stała się punktem recepcyjno-wytchnieniowym dla dzieci ewakuowanych z ukraińskich sierocińców i od piątku przyjmuje ukraińskie dzieci wraz z opiekunami, miasto odwiedziły przedstawicielki rządu odpowiedzialne za tę formę pomocy pogrążonej w wojnie Ukrainie. W Stalowej Woli gościły minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, Barbara Socha – Podsekretarz Stanu w ministerstwie oraz pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej Dorota Bojemska, przewodnicząca Rady Rodziny. Przedstawicielki rządu sprawdziły w jakich warunkach przebywają dzieci, które od piątku lokowane są na halach i sala sportowych MOSiRu i stalowowolskich szkół. Mówi minister Maląg
A Stalowa Wola jest tym najważniejszym punktem recepcyjnym w Polsce przyjmującym dzieci z ukraińskich domów dziecka. Koordynacją tych działań zajmuje się Barbara Socha, która przyznała, że ta zorganizowana pomoc koordynowana przez rząd jest uzupełnieniem tego, co już robią organizacje pozarządowe i osoby indywidualne przyjmując rodziny z dziećmi pod swój dach
W tym celu powstały dwa sztaby
Natomiast w Stalowej Woli docelowo ma działać 6 punktów recepcyjnych, w których dzieci będą lokowane i otrzymają niezbędną pomoc i wsparcie zanim wyruszą w dalszą drogę. Tylko w piątek do Stalowej Woli dotarło ponad 300 dzieci z opiekunami. Mówi prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny
W razie konieczności takie miejsca zaoferowały również sąsiednie gminy z terenu Powiatu Stalowowolskiego i nie tylko. Prezydent Lucjusz Nadbereżny przyznał, że dzieci z sierocińców zostały podwójnie skrzywdzone, najpierw brakiem rodziców, a teraz wojną, dlatego trzeba im zapewnić w miarę możliwości warunki, które choć na chwilę pozwolą im zapomnieć o przejściach. Dlatego dzieci przyjeżdżające do Stalowej Woli mają zapewnioną nie tylko opiekę podstawową, są także animatorzy organizujący im czas. Na tym nie koniec
Minister Maląg podkreśliła natomiast, że Polska nie planuje wprowadzać zmian w ramach planowanej specustawy dotyczącej szybkiej adopcji
A niemal wszystkie dzieci przyjeżdżają z opiekunami. Do tej pory zdarzył się jeden przypadek, kiedy 3 dziewczynki przyjechały bez opiekuna wsadzone przez rodziców do pociągu. Szybko jednak skontaktowano się z rodziną i wkrótce dojedzie do nich babcia.