Coraz lepiej ma się PKS w Stalowej Woli. Jak poinformował starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny, miniony rok był pierwszym po przejęciu PKS-u przez powiat stalowowolski, który przedsiębiorstwo zakończyło na plusie:
A wątpliwości co do nie tylko rentowności. ale i przetrwania tego przewoźnika nie brakowało też radnym powiatowym. Tam było choćby w 2019 roku, kiedy to musieli podejmować decyzję o poręczeniu stalowowolskiemu PKS-owi kredytu na spłatę zobowiązań wobec dostawców, bieżącą działalność oraz wypłaty. Starosta Zarzeczny jest przekonany, że najgorsze już za przedsiębiorstwem. które dźwignęło się z kolan:
Dużą pomocą w poprawie kondycji stalowowolskiego PKS-u są środki z funduszu rozwoju przewozów autobusowych:
Co ważne PKS realizuje nawet deficytowe kursy, o które zawnioskuje dana gmina:
Starosta podkreślił też, że kondycja PKS-u w Stalowej Woli poprawiła się, mimo iż z powodu pandemii i nauki zdalnej część kursów trzeba było ograniczyć. Natomiast ciągle nierozwiązanym problemem jest dworzec. Wszystko wskazuje na to, że firma, która wykupiła teren dworca za nieco ponad 5 mln złotych z zamiarem wybudowania galerii z funkcjami dworca, jednak tych planów nie zrealizuje. Są natomiast chętni do odkupienia terenu i zrealizowania tego przedsięwzięcia z zapewnieniem funkcji dworcowych włącznie. Starosta Janusz Zarzeczny liczy na to, że kluczowe decyzje w tej sprawie zapadną w tym roku i sprawa ruszy do przodu.