Po oddaniu do użytku 30-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej s19 od węzła Rudnik do Kamienia kierowcy liczą na to, że jeszcze w tym roku przejadą 'eską’ do samego Rzeszowa. Na udostępnienie kierowcom jezdni na ostatnim realizowanym przed Rzeszowem odcinku od Kamienia do Sokołowa potrzeba jeszcze tylko kilku dni. Droga więc mogłaby być oddana do użytku już niedługo, jednak problemem hamującym prace są dostawy materiałów budowlanych. Mówił o tym dyrektor rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Bogdan Tarnawski.
A więc to, czy uda się otworzyć ten odcinek jeszcze w tym roku, zależy od dostaw niezbędnych materiałów.
Wtedy to kierowcy przejadą od samej Stalowej Woli do Rzeszowa najpierw obwodnicą, a następnie przez węzeł Rudnik drogą s19. Dla przypomnienia wykonawca według umowy na realizację tego odcinka ma czas do kwietnia przyszłego roku. Do zakończenia realizacji s19-nastki od Rzeszowa do granic z województwem lubelskim pozostał jeszcze jeden fragment 'eski’. To 9-kilometrowy odcinek Zdziary-Rudnik nad Sanem. Tu również prace są już na finiszu, jednak do zakończenia prac drogowych potrzeba jeszcze 2-3 tygodni dobrej pogody
Dyrektor Tarnawski przyznał, że wykonawca przyspieszył z pracami, mimo, że był to trudny odcinek do realizacji, bo z budową mostu na sanie metodą nawisową.
Jest szansa , że wykonawca odcinka S19 Zdziary-Rudnik nad Sanem również zakończy inwestycję przed czasem, natomiast planowany termin oddania, to początek drugiego kwartału 2022 roku.