Z ulicy Sandomierskiej w Nisku zniknęły mijanki i znów można jeździć bez przeszkód. Zapadliny, które pojawiły się na drodze, zostały zlikwidowane. Burmistrz Niska Waldemar Ślusarczyk przyznał, że droga, a właściwie kolektor ściekowy pod drogą stale przysparza problemów. Miało być dobrze po tym jak kilka lat temu zapadający się kolektor wzmocniono rękawem z żywicy epoksydowej, ale ten znowu dał znać o sobie w innym miejscu
I jak ocenia burmistrz to powinno wystarczyć aby nie pojawiły się kolejne zapadliny w ulicy Sandomierskiej
Ponieważ podobne problemy może sprawić wodociąg. Przykładem było niedawne pęknięcie przyłącza wodnego do budynku komunalnego, które również spowodowało zapadnięcie ulicy.
Marta Górecka