Rzeszów był dziś jednym z wielu miast, gdzie spotkali się ratownicy medyczni w proteście, aby zaznaczyć swoje niezadowolenie z „głodowych pensji”, a także z tego w jaki sposób są traktowani. Udział w nim wzięli także ratownicy medyczni z Mielca.
Ratownicy medyczni chcą realizacji postulatów, o których mówiono już od czterech lat tłumaczy Łukasz Maraj, przewodniczący związku zawodowego pracowników Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie, koordynator protestu na Podkarpacie.
W razie braku realizacji postulatów ratownicy mają przygotować się do ogólnopolskiej akcji strajkowej z głównym założeniem absencji ratowników medycznych w ich miejscu pracy.
Największa manifestacja ma się odbyć w stolicy pod gmachem Ministerstwa Zdrowia.
Tomasz Łępa