Dziś w Mielcu przy Solskiego rywalem dla PGE FKS Stal Mielec, będzie Wisła Płock. Będzie to pojedynek drużyn z dolnej części tabeli. Mielczanie w dalszym ciągu nie odnieśli zwycięstwa w rundzie rewanżowej, przez co znajdują się na końcu ligowej klasyfikacji. Po ostatnim meczu mieleckiej drużyny z Lechią Gdańsk, gdzie to drużyna Leszka Ojrzyńskiego miała wiele niewykorzystanych sytuacji i była stroną dominującą dziś ma szansę, przy odrobinie szczęścia, na poprawę sytuacji w tabeli.
Mówi szkoleniowiec mielczan, Leszek Ojrzyński.
Przed meczem z Wisłą Płock trenerzy Stali mają większy komfort przy ustalaniu wyjściowego składu. Do gry wraca bowiem Grzegorz Tomasiewicz, który z Lechią Gdańsk pauzował za nadmiar żółtych kartek.
Większy problem ma trener Radosław Sobolewski, bo on nie będzie mógł skorzystać z Dušana Lagatora. To etatowy zawodnik pierwszej jedenastki „Nafciarzy”, który w tym sezonie zdobył już trzy gole. Z kolei w gronie zagrożonych są: Alan Uryga, Damian Michalski oraz najlepszy asystent ligi – Mateusz Szwoch.
Początek meczu PGE FKS Stal Mielec – Wisła Płock o godzinie 20:30.
Tomasz Łępa