Konik się odnalazł ale nikt nie zdołał go schwytać i założyć uwiązu. Na szczęście przebywa na ogrodzonej posesji choć jeszcze nie w miejscu docelowym.
W miniony czwartek informowaliśmy Państwa o zaginięciu kucyka w Trześni w Gminie Gorzyce. Zwierzę uciekło Wiesławowi Kosiorowi w środę około godziny 22.00. Po nocy spędzonej poza stajnią zostało namierzone. Biegało między innymi w pobliżu drogi krajowej numer 77 w Trześni. W akcje poszukiwawczą oraz próby schwytania małego zbiega zaangażowani byli dzielnicowi z posterunku w Gorzycach podlegającego Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, strażacy OSP w Trześni, a także miejscowa ludność. Na miejsce przyjechał nawet właściciel stadniny koni z Gminy Grębów. Mimo szczerych chęci i ogromnej determinacji nikomu nie udało się schwytać kuca. Konia po wielu godzinach prób zagoniono w końcu na jedną z posesji.
Mówi Wiesław Kosior.
Właściciel kucyka Wiesław Kosior nie sądził, że jego prośby o pomoc w odnalezieniu kucyka, którego kupił z myślą o swoich wnukach, spotkają się z takim odzewem. Za pośrednictwem Radia Leliwa mężczyzna bardzo dziękuje wszystkim zaangażowanym w akcję.