Podkarpacka Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej podsumowała miniony rok.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do ponad 35 tysięcy zdarzeń. 3/4 z nich to tak zwane miejscowe zagrożenia.
Mówi rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja. Wśród głównych przyczyn pożarów wymienia nieostrożność, nieprawidłowości przy używaniu urządzeń grzewczych lub ich niesprawność. W przypadku pożarów traw najczęściej dochodziło do nich przez podpalenie, nieostrożność czy wręcz bezmyślność.
W ubiegłym roku odnotowano o 20% więcej interwencji niż 2 roku 2019. Ma to głównie związek z pandemią.
W 2020 roku odnotowano też ponad 1200 fałszywych alarmów.