W niedzielę, 13 grudnia 1981 roku, Stalowa Wola szybko odczuła skutki wprowadzenia Stanu Wojennego. W mieście, które było kolebką Solidarności w regionie i ruch solidarnościowy był bardzo mocny, posypały się aresztowania. Mówił o tym Bogusław Kopacz z Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Ziemia Sandomierska
Wśród aresztowanych już 13 grudnia znalazł się działacz opozycji Kazimierz Rostek z Pysznicy, jeden z liderów rolniczej „Solidarności”. Trafił do Załęża po tym, jak służby podstępem wdarły się do jego domu
Kazimierz Rostek przyznał, że wprowadzenie Stanu Wojennego dla ludzi, którzy dopiero co doświadczyli karnawału Solidarności było szokiem
Choć władze komunistyczne nagłym odcięciem mieszkańców od wszelkich informacji zachwiały ich poczuciem bezpieczeństwa
Takiej obawy doświadczył też Kazimierz Rostek, który wyszedł na wolność 5 maja 1982
I choć ciągle jeszcze jest wiele niewiadomych dotyczących Stanu Wojennego wspominanie wydarzeń z 13 grudnia 1981 w 39 rocznicę wprowadzenia Stanu Wojennego jest okazją do smutnej refleksji i przestrogą dla kolejnych pokoleń, że prawdziwa wolność nie jest dana raz na zawsze i trzeba o nią dbać.
Marta Górecka