Skromny i symboliczny charakter miały uroczystości w 103 rocznicę urodzin pułkownika Stanisława Basaja – organizatora i dowódcy największego oddziału Batalionów Chłopskich walczącego z Niemcami i Ukraińską Powstańczą Armią podczas II wojny światowej. Ciało zamordowanego w zasadzce zorganizowanej w Kryłowie przez oddział UPA pułkownika nie zostało do tej pory odnalezione. Grób na cmentarzu krukowskim w Sandomierzu, gdzie spoczywa żona pułkownika, ma charakter symboliczny. Tam właśnie po mszy świętej w kościele pallotynów złożono kwiaty i odmówiono krótką modlitwę. Podobne spotkanie odbyło się przy pomniku ofiar rzezi wołyńskiej na Cmentarzu Katedralnym w Sandomierzu.
Symboliczną mogiłę Stanisława Basaja w Sandomierzu odnalazł trzy lata temu pochodzący z Zamościa a mieszkający w Sandomierzu Zbigniew Stasiuk – syn przedwojennego oficera:
Córka Stanisława Basaja – Kamila Bogowska, która wzięła udział w rocznicowym spotkaniu, tak wspominała ojca w rozmowie z Radiem Leliwa:
Uroczystości zorganizował sandomierzanin Stanisław Budzyń:
W symbolicznej uroczystości wziął udział wicestarosta Wojciech Dzieciuch, który stwierdził, że postać Stanisława Basaja należy przypominać bardziej niż do tej pory:
O pamięć pułkownika Stanisława Basaja dba organizator różnych przedsięwzięć patriotycznych i badacz śladów historii najnowszej Mariusz Paweł Hryń z Hrubieszowa, który przyjechał także do Sandomierza:
Pamięć o Stanisławie Basaju w Hrubieszowie i okolicach jest bardzo żywa. Jego imię nosi ulica, osiedla i szkoła. Zagadka śmierci „Rysia” wciąż czeka na rozwiązanie. Do tej pory nie udało się ustalić, jak zginął legendarny dowódca Batalionów Chłopskich i gdzie leżą jego szczątki. IPN sprawdza wszystkie tropy.
Joanna Sarwa