Pacjenci, którzy trafiają do tarnobrzeskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego z podejrzeniem koronawirusa coraz dłużej czekają na wynik badania potwierdzającego lub wykluczającego zakażenie SARS-CoV-2. Podobnie ci, którym ze skierowania pobierany jest wymaz w specjalnym punkcie przy szpitalu.
Może być jeszcze gorzej. Próbki z pobranymi wymazami transportowane są z tarnobrzeskiego szpitala do trzech laboratoriów. Laboratoria Alab we Wrocławiu i w Rzeszowie z powodu przeciążenia pracą i absencji pracowników dziś do północy zawiesiły badania materiałów pobranych w lecznicy w Tarnobrzegu. Laboratorium Mikrobiologiczne Szpitala Specjalistycznego w Mielcu nie przebada próbek z Tarnobrzega do końca tego tygodnia.
Obecnie wyniki spływają do szpitala nawet w piątej dobie od pobrania wymazu. To oznacza, że podejrzany o zakażenie, pacjent SOR-u często ze spektrum objawów, przez blisko pięć dni czeka w specjalnej strefie zakaźnej tego oddziału, aż sytuacja ulegnie wyjaśnieniu.