Mieszkaniec Tarnobrzega, Jakub Gadzalski udaremnił jazdę pijanemu kierowcy. Do zdarzenia doszło w Gminie Gorzyce, na jednej ze stacji paliw między miejscowością Furmany, a tarnobrzeskim osiedlem Sobów.
Tarnobrzeżanin podróżował rowerem, gdy kierowca Renault, który jechał z naprzeciwka niespodziewanie skręcił na stację benzynową wymuszając pierwszeństwo na właścicielu jednośladu. Było o włos od zderzenia. Rowerzysta zauważył, że mężczyzna w aucie wjeżdża na krawężnik, prowadzi samochód niepewnie, dlatego postanowił udać się za nim.
Na stacji sprawy potoczyły się szybko. Mówi Jakub Gadzalski.
Okazało się, że skontrolowany przez policję mężczyzna miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
– Tarnobrzeżanin, który doprowadził do zatrzymania pijanego kierowcy wykazał się bardzo dużą odpowiedzialnością i troską o użytkowników dróg – podkreśliła rzeczniczka tarnobrzeskiej policji, podinspektor Beata Jędrzejewska Wrona.
Jakub Gadzalski wykręcił numer alarmowy bez zastanawiania się.
Pijany kierowca trafił do policyjnej izby zatrzymań. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i utrata prawa jazdy.
Fot. Na zdjęciu Jakub Gadzalski.