W czasach nienormalnych staramy się funkcjonować normalnie – mówi dyrektor Domu Dziecka w Skopaniu Damian Szwagierczak. Jak dodaje, placówka ma to szczęście, że dysponuje sporym ogrodzonym terenem, gdzie wychowankowie mogą bez przeszkód przebywać nie mając przy tym kontaktu z osobami z zewnątrz. Nie występują też braki kadrowe.
– Występuje za to duży problem z edukacją. Dzieci mają dużo zadane, a wychowawca z 14 podopiecznymi w grupie radzi sobie jak może. Na szczęście tu otrzymaliśmy konkretną pomoc – tłumaczy dyrektor Szwagierczak.
Wychowankowie bardzo dojrzale podchodzą do całej sytuacji. Podobnie jak ich rodzice.
Obecnie w Domu Dziecka w Skopaniu przebywa 40 podopiecznych.