Maseczki ochronne na własny użytek szyje personel Zakładu Pielęgnacyjno–Opiekuńczego w Tarnobrzegu.
-Staramy się sobie radzić, bo sytuacja jest trudna – powiedziała kierownik zakładu. Barbara Zych przypomniała, że pacjentami placówki są osoby schorowane i w większości starsze czyli w grupie największego ryzyka ciężkiego przebiegu ewentualnego zakażenia koronawirusem. Maseczki ochronne są zatem niezbędne w codziennej pracy personelu placówki. Jest to jednak towar deficytowy, a w dodatku ich ceny poszybowały o kilkaset procent w górę.
Mówi kierownik Zakładu Pielęgnacyjno–Opiekuńczego, Barbara Zych.
Dziennie pracowniczki zakładu są w stanie uszyć kilkadziesiąt maseczek ochronnych.
Fot. ZPO Tarnobrzeg.