W Tarnobrzegu hotele nie decydują się na udostępnienie miejsc osobom indywidualnym, które chcą poddać się kwarantannie obowiązkowej poza miejscem zamieszkania. Rozmowy miasta z właścicielami ośrodków na razie nie odniosły skutku. Tymczasem część ludzi wracających z zagranicy, z uwagi na sytuacje osobiste liczy na możliwość skorzystania właśnie z takiej formy izolacji.
Zadzwoniła do nas mieszkanka Tarnobrzega, której mąż kilka dni temu przyjechał do kraju z państwa sąsiedzkiego. Jej oburzenie wywołał fakt, że w mieście nie ma ‘miejsc odosobnienia”.
Zastępca naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Tarnobrzega, Przemysław Rawski powiedział nam, że pisma z zapytaniem o udostępnienie pomieszczeń do odbycia kwarantanny zostały rozesłane do wszystkich hoteli i pensjonatów na ternie miasta. Niestety do tej pory bez pozytywnego odzewu.
Zainteresowani kwarantanną są zatem odsyłani do ośrodków, które świadczą taką usługę między innymi w Nowej Dębie, Zalesiu Gorzyckim, Mielcu czy Boguchwale.
Mówi Przemysław Rawski.
Tarnobrzeg w swoich zasobach lokalowych nie ma wolnych pomieszczeń spełniających wymogi umożliwiające człowiekowi przebywanie w czternastodniowej izolacji.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o dwóch miejscach na terenie Tarnobrzega przeznaczonych dla osób w kwarantannie. Marina przy Jeziorze Tarnobrzeskim i Tarnobrzeski Oddział Podkarpackiego Centrum Edukacji Nauczycieli, mieszczący się przy ulicy Sienkiewicza, w kierunku osiedla Mokrzyszów to ośrodki, które przygotowano na wypadek gdyby zaistniała nagła potrzeba odizolowana jednocześnie dużej liczby osób.