Niepokój związany z możliwością zakażenia koronowirusem jest bardzo widoczny, szczególnie w aptekach i w hurtowniach. Brak maseczek ochronnych, rękawiczek jednorazowych czy żeli antybakteryjnych to problem nie tylko dla pacjentów ale również i dla szpitali, które aby mieć wszystko na stanie, muszą kupować brakujące środki komercyjnie, po zawyżonych cenach.
– Jest drogo – mówi dyrektor finansowy szpitala specjalistycznego w Mielcu Zbigniew Torbus:
Na chwilę obecną – jak zaznacza dyrektor finansowy szpitala – nie ma zagrożenia związanego z brakiem środków dezynfekcyjnych i ochrony osobistej na oddziałach szpitalnych w mieleckiej lecznicy.
Tomasz Łępa