Słuchacze z Kolbuszowej zaalarmowali nas o wydarzeniu, które miało miejsce na ścieżce przyrodniczej 'Białkówka’. W minioną niedzielę, kiedy wybrały się tam całe rodziny, miejscowi myśliwi przeprowadzili polowanie w pobliskim lesie. Mieszkańcy, słysząc huk strzałów i świst kul, bali się o swoje życie.
O komentarz poprosiliśmy nadleśniczego Nadleśnictwa Kolbuszowa, które zarządza 'Białkówką’, Bartłomieja Pereta:
Nic złego w polowaniu w niedzielne przedpołudnie w okolicy 'Białkówki’ nie widzi też Towarzystwo Łowieckie Kolbuszowskie Borek, które je organizowało. Myśliwi przekonują, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Paweł Galek