Od nowego roku mieszkańcy miasta i gminy Nowa Dęba zapłacą więcej za odbiór śmieci.
W zabudowie jednorodzinnej za odpady segregowane będzie trzeba zapłacić 24 zł i 80 groszy od osoby. Mieszkańcy, którzy zdecydują się nie segregować śmieci będą musieli liczyć się z ceną 49 zł i 60 groszy. Dla mieszkańców w zabudowie wielorodzinnej, te ceny są o 10 złotych niższe. Nowe stawki na ostatniej sesji przyjęli miejscy radni.
Władze gminy zaznaczają, że na wzrost opłat składa się kilka czynników. To wyższa opłata marszałkowska, większy koszt oddania 1 tony odpadów do spalarni, ale także wzrost najniższego wynagrodzenia oraz ceny energii. Nowe wyższe kwoty za przyjmowanie odpadów „na bramie” przedstawiła także MZK Stalowa Wola, do której należy Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów. Wyższe będą także koszty transportu odpadów z terenów wiejskich, ponieważ zwiększy się częstotliwość ich odbioru, z 1 do 2 razy w miesiącu.
Zastępca prezesa PGKiM Nowa Dęba Jakub Sudoł tłumaczy, że mieszkańcy muszą również lepiej segregować odpady:
Zdaniem radnego Marka Kopcia gmina powinna zmienić sposób naliczania opłaty za odbiór śmieci, bo obecnie obowiązująca jest jego zdaniem niesprawiedliwa. Nie zawsze rodzina, w której znajduje się cztery osoby będzie generować dużo więcej odpadów niż taka, w której jest ich np. dziesięć. Zdaniem radnego po podwyżce opłat może zdarzyć się sytuacja, iż nie wszyscy mieszkańcy będą podawać faktyczną ilość osób zamieszkałych w danym gospodarstwie. To z kolei może doprowadzić nawet do donosów.
Burmistrz Wiesław Ordon tłumaczy, że odłożenie w czasie przyjęcia nowych stawek na śmieci skutkowałoby by tym, że po nowym roku nie miałby, kto ich odebrać. System odpadów w gminach musi się finansować wyłącznie z opłat od mieszkańców. Z obecnych stawek nie byłoby to możliwe podkreślał burmistrz.
audio mp3=”https://leliwa.pl/wp-content/uploads/2019/12/odpad3.mp3″][/audio]
Część z opłaty, którą będą uiszczać mieszkańcy zostanie przeznaczona na edukację i zachęcanie do segregacji i zmniejszenie ilości produkowanych odpadów zmieszanych. Tylko wtedy jest szansa, aby stawka za odbiór nie rosła – zaznaczają władze Nowej Dęby.