Kiedy przewodniczący mieleckiej Rady Miasta Bogdan Bieniek ogłosił zakończenie ostatniej sesji, na sali obrad, oprócz niego przebywało jedynie pięciu radnych. Pozostała siedemnastka opuściła budynek magistratu. Sytuację tę skrytykowała mieszkanka Mielca pani Monika Kasprzak, która tego dnia przybyła na sesję rady.
Przewodniczący rady Bogdan Bieniek próbował tłumaczyć nieobecność rajców.
Oprócz Bogdana Bieńka, do końca sesji wytrzymali jedynie: Krzysztof Łapa, Jarosław Szczerba, Magdalena Weryńska-Zarzecka, Wiesław Truniarz i Radosław Swół.
Paweł Galek