Jedna bramka boli bardzo- tak mówił o przegranym spotkaniu trener mieleckich piłkarzy ręcznych Dawid Nilsson. Niestety, nie udało się pokonać drużyny Energa MKS Kalisz i wynik spotkania zamknął się wygraną gości 30:29.
Odkąd w 2017 roku MKS Kalisz awansował do Superligi, oba zespoły spotykały się ze sobą sześciokrotnie i za każdym razem górą byli kaliszanie, którzy i tym razem podtrzymali dobrą passę. Jestem przekonany, że następnych spotkaniach będzie lepiej, dodaje Piotr Adamczak, zawodnik SPR Stal Mielec.
Mieleccy szczypiorniści czasu na odpoczynek nie będą mieli zbyt wiele, gdyż już we wtorek zagrają na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock.
(Tomasz Łępa)