Skansen maszyn rolniczych powstał w Baranowie Sandomierskim przy drodze wojewódzkiej wiodącej z Tarnobrzega do Mielca. Jego otwarcie już w sobotę, 7 września, o godzinie 14.00. Pomysłodawcą i twórcą inicjatywy jest pasjonat, prywatny kolekcjoner, Bogusław Graboś.
Oprócz kilkudziesięciu konnych maszyn rolniczych różnego typu, na dużej przestrzeni zgromadzono więcej eksponatów. W jednym z budynków można podziwiać 150 żelazek z duszą, zakład szewski, w innym zaś – drewnianej chacie – zobaczymy zakład stolarski i kuźnię.
-Chcemy ocalić od zapomnienia – mówi Bogusław Graboś.
W sobotę będzie można między innymi zobaczyć jak pracuje młocarnia napędzana kieratem.
Bogusław Graboś stare przedmioty zbiera od kilkunastu lat. Zjeździł za nimi – jak sam powiedział – tysiące kilometrów i nie zamierza spocząć na laurach. Wkrótce na terenie skansenu ma stanąć kilka drewnianych chałup, w których zostanie umieszczona kolekcja żelazek czy warsztat szewski. Tam gdzie teraz prezentowane są te przedmioty w przyszłości wydawane będzie swojskie jedzenie. Na uwagę zasługuje budynek stojący w niedalekiej odległości od drogi głównej. To dom Baby Jagi. Obecnie trwają jego prace wykończeniowe. Już niebawem ma stanowić dużą atrakcję dla dzieci, które goszcząc w skansenie będą mogły na przykład skosztować chleba wyrobionego własnymi rękami.
Skansen ma być czynny codziennie od 11.00 do 17.00. Do zwiedzenia za drobną opłatą. W sobotę wstęp wolny.
Więcej w materiale poniżej.