Prezydent miasta Mielca Jacek Wiśniewski stanowczo krytykuje plany przedsiębiorców, którzy chcą stworzyć elektrownię wodną na Wisłoce w Mielcu. Sprawa dotycząca budowy elektrowni wodnej zaczęła się w 2015 roku. Do urzędu gminy trafił ponowny wniosek w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. – Realizacja tej inwestycji stanowi zagrożenie dla mieszkańców naszego miasta- mówi prezydent Jacek Wiśniewski.
Prezydent Jacek Wiśniewski jest przeciwny utworzeniu elektrowni wodnej na rzece Wisłoce głównie z pobudek bezpieczeństwa. – Nie wyobrażam sobie, by w związku z budową elektrowni mogło dojść do sytuacji zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców. To także zagrożenie dla środowiska.
Przedsięwzięcie, o którym mowa, dotyczyć ma terenów w miejscowości Podleszany, a także kilku działek w gminie Mielec. W nazwie wniosku wyszczególniony jest także zakres prac – rozbudowa istniejącego progu betonowego, montaż trzech sztuk przęseł z powłok piętrzących wodę, wbudowanie odkrytego kanału dopływowego oraz budowa budynku małej elektrowni. Projekt uwzględnia też wykonanie przepławki dla ryb i przyłącza kablowego. Taki zakres prac wiązałby się z wjazdem ciężkich maszyn budowlanych do koryta, a realizacja poszczególnych elementów budowy naruszyłaby naturalny pancerz rzeki, niszcząc strukturę dna, pogarszając jakość wody, a także zaburzyłaby dynamikę przepływów.
Warto zaznaczyć, że Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, jako właściciel ujęcia wody pitnej na Wisłoce także nie wyraziło zgody na budowę elektrowni. Organem prowadzącym postępowanie jest natomiast wójt gminy Mielec Józef Piątek, który osobiście występował z wnioskiem o opinie, co do potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania planowanego przedsięwzięcia na środowisko, a także skrupulatnie analizuje zakres przedsięwzięcia, jak i jego potencjalne skutki.
(Tomasz Łępa)