Kilkadziesiąt litrów miodu udało się zebrać z pasieki na dachu Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu podczas II Miejskiego Miodobrania. Mieleckie miodobranie jest inicjatywą Stowarzyszenia Apicultura zaś jego prezes Łukasz Michałowski zapewnia, że miód zebrany z drzew i kwiatów w Mielcu jest jak najbardziej zdrowy:
Na mieleckim miodobraniu obecny był również prezydent Mielca Jacek Wiśniewski, hobbystycznie miłośnik pszczelarstwa:
Jak się okazuje mielecki miód to bogactwo smakowe, zapewnia Łukasz Michałowski:
Ule na budynkach w centrum miasta można spotkać nie tylko w Nowym Jorku, Londynie czy Sztokholmie, ale także w centrach wielu miast w Polsce, gdzie idea miejskiego pszczelarstwa staje się coraz popularniejsza. Jak się okazuje pszczoły świetnie sobie radzą w nietypowych dla nich warunkach, nie są agresywne i w żaden sposób nie są uciążliwe dla mieszkańców. Dlatego hodowla pszczół w miastach ma coraz większe grono zwolenników. To nie tylko proekologiczna moda, ale przede wszystkim działania na rzecz ochrony przyrody i edukacji pszczelarskiej.
(Tomasz Łępa)