Rano w sobotę mężczyzna się nie obudził. Żołnierze mieli tam odbywać tego dnia normalne zajęcia w ramach szkolenia poligonowego- mówi podpułkownik Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej. – Jego koledzy wstali rano, on nie. Została wezwana pomoc lekarska. Była reanimacja, jednak nie przyniosła skutków.
Na miejscu był prokurator, który ustala okoliczności zdarzenia. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok. Przyczyną nie był na pewno wypadek podczas szkolenia. Żołnierz był od listopada 2016 roku w składzie 3. Podkarpackiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Był starszym szeregowym, zawodowym żołnierzem. Zmarły pochodził z Rzeszowa, miał 41 lat. Wcześniej służył w 24. Batalionie Lekkiej Piechoty w Chełmie. Zostawił żonę i dziecko.