Mielec jest już po akcji odkomarzania. Miejsca, które zostały wybrane do oprysków, były terenami, gdzie wylęg komarów był bardzo intensywny. Jak tłumaczy prezydent Mielca Jacek Wiśniewski, niestety nie wszystkie tereny mogły być objęte tą akcją z przyczyn niezależnych od miasta, dodaje.
Odkomarzanie zaplanowane w tym roku, obejmowało dwukrotnie większy obszar niż w latach ubiegłych zaś walka z insektami realizowana była przy użyciu samochodu z zainstalowaną instalacją. Powtórzenia akcji odkomarzania póki co miasto nie planuje.
Jak dodaje prezydent obecnie, odchodzi się już od oprysków wykonywanych z samolotu przede wszystkim z przyczyn bezpieczeństwa. Środek przeciw komarom może trafić na tereny prywatne osób, które nie wyrażają na to zgody bądź obawiają się o bezpieczeństwo domowników, w tym zwierząt. Rozpylenie z samochodu jest bezpieczniejsze i bardziej precyzyjne. Co ważne, tego typu działanie jest mniej uzależnione od warunków pogodowych.
(Tomasz Łępa)