Rządowa subwencja, którą gmina Kolbuszowa dostaje na oświatę, w ubiegłym roku wyniosła prawie 19 milionów złotych, jednak rzeczywiste wydatki na ten wyniosły około 32 miliony złotych. Kolbuszowski samorząd do oświaty musiał więc dołożyć ponad 13 milionów złotych.
– W tym roku w tym zakresie na pewno lepiej nie będzie – mówi burmistrz Jan Zuba:
Winny jest nie tylko niż demograficzny:
Przykładem tej tendencji jest największe sołectwo gminy czyli Kolbuszowa Górna.
Jan Zuba dodaje, że w ciągu czterech lat do oświaty gmina dołożyła 50 milionów złotych.
Jak podkreśla burmistrz, gdyby nie ta kwota, to nie dość, że gmina nie miałaby zadłużenia, to jeszcze mogłaby zainwestować co najmniej kilkanaście milionów złotych.
Paweł Galek