Na sesje Rady Miejskiej w Stalowej Woli powrócił punkt dotyczący interpelacji i wnioski radnych. Zawnioskował o to na dzisiejszej sesji prezydent Lucjusz Nadbereżny, po tym jak sesja 4 marca odbyła się już bez tego punktu. Radni swoje interpelacje i wnioski mogli dostarczać tylko w formie pisemnej. Opozycja głośno zaprotestowała przeciw temu twierdząc, że jest to kneblowanie ust. W związku z propozycją przywrócenia punktu radna Renata Butryn zawnioskowała o wprowadzenie go w brzmieniu zgodnym ze statutem.
Prezydent tu był zgodny, choć odniósł się do protestów opozycji.
Prezydent Nadbereżny w ten sposób odniósł się do konferencji opozycji z udziałem byłego prezydenta Andrzeja Szlęzaka. Zaapelował do radnych o niekłócenie się o nic, bo, jak ocenił, ta sprawa jest najmniej istotna wobec problemów, którymi zajmuje się Rada Miejska w Stalowej Woli. Radna Butryn stwierdziła, że jest to bardzo ważny punkt.
I tu do sprawy odniósł się przewodniczący Rady Miejskiej w Stalowej Woli Stanisław Sobieraj.
W głosowaniu imiennym radni jednomyślnie zdecydowali o przywrócenie do porządku obrad Sesji Rady Miejskiej w Stalowej Woli punktu dotyczącego interpelacji i wniosków.
Marta Górecka