Dwadzieścia psów bez dostępu do wody, jedzenia, pozbawionych jakiejkolwiek opieki, zamkniętych w drewnianym domu w miejscowości Studzieniec w gminie Pysznica znaleźli wolontariusze Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals”. Gdyby nie sygnał od anonimowej osoby nie wiadomo jak potoczyłby się los czworonogów. Wiadomo że wcześniej ich właściciel, 80 letni mężczyzna trafił do szpitala, a jego syn do ośrodka psychiatrycznego.
Animalsi na pomoc wezwali także przedstawicieli Stowarzyszenia Chrońmy Zwierzęta z Tarnobrzega, Psiej Przystani ze Stalowej Woli, oraz Gorzyckiego Stowarzyszenia Zwierzęcy Zakątek.
Prezes tarnobrzeskiego stowarzyszenia Izabela Płudowska podkreśla, że wprawdzie w domu panowały fatalne warunki, bo nie było tam prądu i wody, to jednak zwierzęta nie wyglądały na zaniedbane:
Tarnobrzeskie stowarzyszenie zajęło się dwunastoma psami, które zostały umieszczone w domach tymczasowych. Resztą zaopiekowały się pozostałe organizacje. Pewnym jest, że na miejscu zostało kilka zwierząt, dlatego wolontariusze chcą je w najbliższych dniach stamtąd zabrać.
Na razie trzeba się jednak zaopiekować tymi, które udało się wywieźć:
Stowarzyszenie nie jest w stanie samodzielnie udźwignąć kosztów leczenia i przygotowania psów do adopcji dlatego uruchomiło zbiórkę na portalu pomgam.pl. Osoby chętne mogą także wesprzeć akcję poprzez wpłatę na konto organizacji z dopiskiem „dla psiaków z lasu”. Więcej szczegółów można znaleźć na profilu facebookowym Stowarzyszenia Chrońmy Zwierzęta.
(fot. Stowarzyszenie Chrońmy Zwierzęta)