Sygnalizatory dźwiękowe przy ulicy Niepodległości w Mielcu ponownie będą włączone. Pomagają one przede wszystkim niewidomym i niedowidzącym, którzy dzięki akustycznej informacji mogą bezpiecznie przechodzić przez jezdnię. Ale są także ułatwieniem dla pozostałych pieszych, którzy często wpatrzeni w ekrany telefonów, nie zwracają uwagi na sygnalizator. Niestety w ostatnich tygodniach sygnalizacja ta była wyłączona. Mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, Jacek Krzyżewski.
Do niedawna panowała dowolność w kwestii głośności i brzmienia dźwięku emitowanego przez sygnalizator. Dlatego też na różnych przejściach, w różnych miastach, można było usłyszeć różne dźwięki. O ujednolicenie stałych dźwięków starał się od lat m.in. Polski Związek Niewidomych. Rozporządzenie Ministerstwa Rozwoju i Infrastruktury nakazało zmiany w modulacji i natężeniu dźwięku. Według nowych przepisów sygnał podstawowy powinien być sygnałem powtarzanym co 200 milisekund i musi być dostosowany do hałasu ulicznego. W żadnym punkcie przejścia dla pieszych sygnał dźwiękowy nadawany z sygnalizatora nie może być cichszy od hałasu ulicznego o więcej niż 20 dB.
(Tomasz Łępa)