Starosta jednak liczy na to, że zwycięży rozsądek i uda się dojść do porozumienia z pielęgniarkami. Rozmowy w czwartek.
(Marta Górecka)
Jeśli więc nie uda się dojść do kompromisu podczas rozmów sytuacja będzie bardzo trudna, zwłaszcza dla osób potrzebujących pomocy medycznej.
Starosta Janusz Zarzeczny stwierdził, że w ciągu 4 lat jego kadencji pielęgniarki stalowowolskiego szpitala miały podwyżki.
Starosta przyznał też, że szpital nie będzie w stanie sprostać tak dużym żądaniom płacowym pielęgniarek
Jeśli sytuacja z obsadą pielęgniarską w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli się nie poprawi, to konieczne będzie zamykanie kolejnych oddziałów. Póki co sytuacja się pogorszyło bo dziś już 77 pielęgniarek stalowowolskiego szpitala poszło na zwolnienia lekarskie. To o 16 więcej niż wtorek. Masowe zachorowania średniego personelu medycznego stalowowolskiej lecznicy zaczęły się już w poniedziałek kiedy to na chorobowe udało się 37 pielęgniarek. W tej sytuacji szpital wstrzymał przyjęcia pacjentów do szpitala poza przypadkami ratującymi życie. Obecnie w szpitalu przebywa 262 pacjentów. Zamknięty jest Oddział Anestezjologii I Intensywnej Terapii a blok operacyjny pracuje w trybie ostrym, bo na tych oddziałach jest największa absencja pielęgniarek z powodu zwolnień lekarskich. Wcześniej, 29 czerwca związek zawodowy Pielęgniarek i Położnych wystąpił do dyrekcji lecznicy z szeregiem postulatów. Jeden z nich dotyczył podwyżki wynagrodzenia minimum o 1 800 złotych. Zanim zaczął się problem z absencją chorobową pielęgniarek wyznaczony został termin rozmów dyrekcji z pielęgniarkami na czwartek 12 lipca. Starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny przyznał, że liczył na poprawę sytuacji w związku z podpisaniem porozumienia przez związki zawodowe z Ministerstwem Zdrowia. Niestety problem narasta i zwolnień lekarskich przybywa